Karierę cukierniczą zaczynał w 1964 roku, jako czeladnik w firmie rodzinnej, istniejącej od 1957 roku, którą wcześniej prowadzili jego dziadek Stanisław i ojciec Józef Mączyński.
Początkowo miała ona siedzibę we Wróblowicach. Potem została przeniesiona do Świątnik Górnych, urokliwej miejscowości na przedgórzu Karpat, skąd podobno święta królowa Jadwiga jadąc z Węgier w celu objęcia należnego jej tronu w Krakowie po raz pierwszy ujrzała swą przyszłą stolicę.
Wojciech Mączyński urodził się równocześnie z powstaniem rodzinnej firmy. Jak przyznaje miał znakomitych mistrzów w cukierniczym fachu, z którymi mało kto mógł się równać.
Po dziadku i ojcu przejął pracownię cukierniczą, którą prowadzi wraz z żoną Władysławą. Siedziba firmy znajduje się obecnie w Swoszowicach przy ulicy Borowinowej 32 a, a sprzedaż prowadzi w Świątnikach Górnych przy ulicy Franciszka Bielowicza 1, gdzie także znajduje się piekarnia firmowa oraz w Myślenicach przy Rynku. Specjalność firmy to ciastka, herbatniki, torty i cupcake.
Wojciech Mączyński zawsze był ciekaw nowinek cukierniczych i gdy tylko nadarzała się okazja pogłębiał swą wiedzę w tym temacie. Można to było zaobserwować podczas wizyty cukierników krakowskich w 1989 roku u zaprzyjaźnionych przedstawicieli tego samego zawodu w Reggio Emilia i Forli we Włoszech. Zwraca on uwagę na różne aspekty wyrobu cukierniczego, uważając, że jego powodzeniu decyduje nie tylko smak.
Dlatego tak prezentuje swą firmę: „Nasze wyroby są pachnące, cudnie wyglądające, dosłownie rozpływające się w ustach. Czy nigdy nie miałeś ochoty zatopić ust w słodkim i delikatnym biszkopcie, który po rozgryzieniu uwalnia cynamonową soczystą niespodziankę? To delikatne, mięciutkie i wciągające doznania”.
Wojciech Mączyński ma już następczynie: córki Krzysztofę, technika gastronomika i Annę, technika ekonomistę.