Pracownię cukierniczą Blecharzy przy ulicy Janickiego 3 założył Antoni Blecharz, który urodził się w okolicach Osjaku w Chorwacji, jako syn osadnika polskiego z Korczyny w Krośnieńskim. Jego bliscy walczyli w czasie drugiej wojny światowej z hitlerowcami w partyzantce jugosłowiańskiej. Po wojnie Antoni Blecharz wrócił na ziemie przodków i wraz z bratem, mistrzem szewskim, zamieszkał w zielonogórskim. Antoni miał zamiar pójść w ślady brata.
Ale gdy przenieśli się do Krakowa postanowił, że zostanie cukiernikiem i podjął praktykę u swego wuja, znanego krakowskiego cukiernika Władysława Baruta, pochodzącego, jak rodzice Antoniego Blecharza z Korczyny, który mając 39 lat otworzył w 1954 roku firmę cukierniczą przy ulicy Lubelskiej.
Antoni Blecharz otworzył własną cukiernię 26 lat potem na osiedlu Ugorek.
– Marzyłem o tradycyjnej, rodzinnej cukierni, gdzie liczą się jakość, smak i serce, które wkłada się w wyroby. Chciałem, aby pod każdym naszym produktem można było podpisać się, tak jak malarz podpisuje się pod swym obrazem. Oczywiście miałem sporo receptur, zdobytych w czasie praktyki u Władysława Baruta. I gdy konsekwentnie zacząłem wprowadzać w życie swe zasady rychło okazało się, że moja cukiernia cieszy się dużym powodzeniem wśród okolicznych mieszkańców. – mówi.
Wszystko dzięki temu, jak sam przyznaje, że udało mu się przyswoić nauki mistrza, czyli Władysława Baruta, który zawsze twierdził, że podstawę cukiernictwa stanowią naturalne i świeże składniki. Dużą wagę przykładał do doboru odpowiedniego gatunku mąki.
Firmę przejął po nim Marek Blecharz, który od dziecka związany był z cukiernią, dorastał w niej i zdobywał kwalifikacje pod okiem ojca. Córka pana Antoniego wybrała zawód lekarza i została znaną w Krakowie okulistką.
Firma Blecharzy posiada sklepy firmowe: przy ulicy Janickiego 3, ulicy Fiołkowej i ulicy Lea 36a.